Chciałbym polecić wszystkich parę książek w sam raz na jeszcze chłodne (przed uruchomieniem centralnego ogrzewania) wieczory. Są to lekkie i przyjemne lektury, przypadkowo wzięte z półki w pracy. A teraz czas na suchar dnia:
- Ulubione żydowskie chipsy?
- Lays prosto z pieca.
Oj Stefan, Stefan, bo Ci tortu nie upiekę ;)
OdpowiedzUsuń