środa, 3 października 2012

Jesień

Jak już zdążyliście się dowiedzieć, czy to z mojego bloga, czy to ze zdarzeń za oknem, przyszła jesień. Czas depresji, pełnych uczelni i zwiększonej sprzedaży alkoholu. Zwiększona sprzedaż a co za tym idzie konsumpcja napojów przerobionych przez drożdże z gatunku Saccharomyces cerevisiae sprawia, że od razu robi się cieplej na serduszku. Dlatego moja własna fabryczka pracuje 24h... w zimę jest jeszcze gorzej... Mam nadzieję, że jeszcze jakieś owoce uda się dorwać w tym roku. A przy okazji chciałem Wam polecić węgierskie winko z prywatnej winnicy, które otrzymałem w prezencie. Mimo ch00jowej nazwy winko jest na prawdę zacne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz