sobota, 7 lipca 2012

Bułgaria cz.1

I w pizdu wylądowałem. Przeżyłem podróż do Świętego Własu. Na miejscu byłem trochę po północy. Uwaga! W Bułgarii jest Internet! Kradzione wifi nie jest złe, także będę na bieżąco informował o wakacjach. Zapoznałem się już z tutejszymi trunkami, trochę sikacze, ale lepszy rydz niż nic, a butelki po 2l.
A to basen który mam pod hotelem, oczywiście pływać nie będę bo napuchnę... Poza tym nie wiem ile już klocków ktoś tu postawił... Czas na mały chill :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz